Etapy V-VII – Składanie budynku i wykańczanie modelu
Podstawa makiety i konstrukcja budynku z elektryką była gotowa. Mogłem przystąpić do kolejnych etapów pracy
Kolejność prac
Oświetlenie w bryle budynku było gotowe. Mogłem przystąpić do nakładania elewacji. Podobnie jak wcześniej, na bieżąco wycinałem elementy z tektury i plexi wykorzystując wydrukowany szablon. Rozpocząłem od montażu attyki. Następnie wykończyłem północne i południowe skrzydło. Na samym końcu zmontowałem hol wejściowy.
Elewacja obu skrzydeł składa się z kilku warstw. Ścianę osłonową na wszystkich kondygnacjach wykonałem z pojedynczych fragmentów plexi. Na elewacji zachodniej i południowej wkleiłem mocowanie dla zewnętrznej warstwy podwójnej fasady. Niewielkie pionowe pasy na fasadzie maja za zadanie imitować właśnie ten element wsporczy. W rzeczywistości, do stalowej podkonstrukcji, lekko nachylonej ku ulicy instalowano by, przy wykorzystaniu mocowań typu spider, szklane tafle.
Podczas łączenia plexi z tekturą powstały niewielkie plamki kleju, który wsiąkł w tekturę. Nie wyglądało to estetycznie w związku z czym w górnym i dolnym pasie ściany osłonowej postanowiłem dokleić maskownice.
Szklane panele o nieregularnych kształtach przyczepiłem używając skróconych szpilek.
Posadowienie budynku
Przed zamontowaniem budynku do podstawy należało wykonać elektrykę. Przełącznik i wtyk zasilacza schowałem za jednym ze skrajnych budynków tak aby nie rzucał się w oczy. Pod spodem przy użyciu taśmy klejącej zamocowałem obwód. Na koniec w miejscu posadowienia biurowca wywierciłem otwory dla przewodów wychodzących z modelu. Po przyklejeniu go do podstawy i zlutowaniu przewodów mogłem przystąpić do wykańczania makiety.
Ze względu na zastosowaną skale nie byłem w stanie wykonać realistycznie wyglądających postaci. Próby laserowego wycinania ludzi zakończyły się fiaskiem. Znów z pomocą przyszły mi wykorzystane już wcześniej szpilki, które w dobry sposób imitują pojedyncze osoby.
Pamiętacie pewnie druciane drzewa, które usunąłem na samym początku. W celu zachowania przyjętej stylistyki nie mogłem ich wykorzystać. Proste, schematyczne drzewa wykonałem z kuleczek filcowych nabijanych na wykałaczki.
Na jezdni domalowałem pasy przy pomocy białej kredki.
Samochody zostały wycięte laserowo w płycie MDF o grubości 4mm. Niestety, wykonane w ten sposób pojazdy były niemiłosiernie osmolone. Każdy z nich wymagał pracochłonnego szlifowania przy użyciu papieru ściernego o drobnej gramaturze. Musiałem bardzo uważać, żeby podczas oczyszczania z sadzy pojazdy nie zatraciły swojego kształtu.
Przyklejanie samochodów było ostatnią fazą wykonania makiety. Gdy wszystkie znalazły się na swoim miejscu mogłem podłączyć model do prądu i z dumą patrzeć na wykonaną makietę. Mam nadzieję, że Wam również przypadła ona do gustu.
Jeden komentarz do „Nie od razu model zbudowano – część 4”